Będąc na wycieczce klasowej do Węgier udało mi się zakupić Fantę.
Nie jest to jednak zwykła Fanta.
Jest ona w niebieskiej butelce o smaku cytryny z miętą.
Jej zdjęcie macie poniżej.
W szklance jest o kolorze białym.
W smaku przypomina gazowany sok limonkowy.
Ogólne nie jestem fanką najbardziej Nam znanej pomarańczowej Fanty.
Kosztowała mnie 400 forintów co przeliczając na złotówki równe jest : 5,61 PLN.
Może jest to drogo , ale chciałam abyście w razie chęci zakupu znali moją opinie.
Smakiem w 100% mnie nie zachwyciła.
Od 0 do 10 dałabym 5 , ponieważ lubię limonki .
Pozdrawiam i będę wdzięczna za komentarz , ponieważ motywuje mnie to
do dalszej pracy.
SUPER BLOG.Hej blog i wpisy superowe.Co do wpisu fajna ta Fanta.Jak było na wycieczce.Co do Fanty mam nadzieję że wprowadzą taką w Polsce.Zapraszam na mój blog http://muzyka16.blog.pl/.Mam nadzieję że odp jak było na wyciecznce i wgl.Już nie mogę doczekać się kolejnego wpisu bo blog naprawdę superowy.Pozdrawiam.;) ;).
OdpowiedzUsuń;) ;).
K J.
Ogólnie wycieczka gdyby nie ośrodek byłaby idealna.
UsuńCiekawy blog :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o niej, ale jeszcze nie miałam okazji by ją spróbować :c Też jestem fanką pomarańczowej fanty c:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
miiddi.blogspot.com
Ja nie jestem je fanką .
UsuńZawsze narzekam, że w Polsce mamy tak mało produktów, bo gdy tylko wyjeżdżam za granicę to okazuję się, że jest tyle innych, ciekawych smaków. A spróbowałabym sobie niebieskiej fanty ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wieczniepoczatkujaca.blogspot.com/
Ciekawy blog!
OdpowiedzUsuńU nas pewnie pojawi się taka za 10 lat.
OdpowiedzUsuńMoże masz ochotę wziąć udział w moim konkursie?
Chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńwritten-by-life.blogspot.com